wtorek, 12 października 2021

Złota nasza polska kochana...

Kocham jesień... Tak po prostu, bez szczególnego powodu. A może nie, może mam powody. Te kolory tak inne od wszystkich, te kwiaty - twardziele nie zważające na niezbyt sprzyjającą pogodę i mające gdzieś słoty czy przymrozki, ta senna atmosfera pełna magii, ten świat przygotowujący się do kilkumiesięcznej drzemki by odpocząć po trudach lata i nabrać sił do wiosennego wybuchu... Kocham ten czas przemijania, powolnego odchodzenia do krainy snu dający jednocześnie nadzieję, a właściwie pewność odrodzenia, powrotu do życia już za parę chwil. Wiosna i lato nastrajają mnie pesymistycznie, każą czekać na koniec i zimowe chłody a jesień, paradoksalnie, napełnia mnie optymizmem. Czekam na cieplejsze dni jak dziecko na gwiazdkowy prezent i wiem, że one nadejdą. A jednocześnie wcale nie chcę by nadchodziły szybko bo ten dreszcz oczekiwania też uwielbiam. Jak panienka co to chciałaby a boi się. Głupie, nie?

Lubię jesienią wstawać wcześnie, jeszcze przed świtem. Lubię patrzeć jak świat coraz wolniej budzi się do życia. Każdy kolejny dzień otwieram jak okienko w kalendarzu adwentowym i smakuję niczym czekoladkę - niespodziankę ciesząc się zaskoczeniem. Deszcz czy słońce, wiatr czy flauta, ciepło czy zimno nadają temu czasowi niepowtarzalny smak i sprawiają, że człowiek nie może się nudzić. Wystarczy tylko wyjść z domu i chłonąć świat całym sobą takim jakim jest. Bez kombinowania, bez zastanawiania się co jest nie tak i dlaczego mogłoby być lepiej. Bez, kurza jego twarz, narzekania. Spróbujcie. Nie daję gwarancji, że się Wam spodoba ale z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że tak. 

Oczywiście możecie się spakować i wyjechać w cieplejsze regiony naszego globu. Nawet nie musicie paszportu wyrabiać, Portugalia stoi otworem. Ale, moim skromnym zdaniem, wiele stracicie. Ot chociażby nie zobaczycie tych kwiatów, które cyknąłem całkiem przypadkiem przy polnej drodze. Zobaczycie inne, być może piękniejsze, ale nie te. I nie przeżyjecie tego oczekiwania na wiosnę, tej nadziei na odrodzenie życia, które potrafi zmienić sposób myślenia i przenicować człowieczą mentalność...

2 komentarze:

  1. Fajny blog

    Zapraszam do polubienia strony błoga mojego

    www.facebook.co/sladamiwloczykija

    OdpowiedzUsuń