Takie myślenie to gorzej niż zbrodnia - to błąd! Wzgórze to jest grodziskiem, to tutaj w XI wieku książę Bolesław zwany Chrobrym miał według podania zbudować gród, od którego początek wzięło późniejsze miasto. Wiek później - to już nie podanie a fakt historyczny - znalazła tu swoją siedzibę kasztelania przy której rozwinął się ważny ośrodek handlowy. Proszę zatem o ciszę bo, było nie było, jesteśmy na porodówce. I to nie byle jakiej, nie urodzili się tutaj przecież pojedynczy ludzie ale całe miasto. Należy się w związku z tym temu miejscu porządna dawka szacunku.
Na terenie kasztelanii, która istniała w tym miejscu do XIV wieku, książę Bolesław Kędzierzawy ufundował pierwszy kościół pod wezwaniem świętej Małgorzaty. Była to budowla kamienna, w stylu romańskim zbudowana na planie prostokąta. Wiemy (mniej więcej) jak wyglądał dzięki tympanonowi Jaksy znajdującemu się we Wrocławiu, na którym bytomski kościół został umieszczony. Niestety pierwotna budowla nie przetrwała długo - została prawdopodobnie zniszczona wraz z grodem przez husytów w roku 1430. W 1598 roku, czego dowiadujemy się z dokumentów wizytacyjnych biskupa krakowskiego Jerzego Radziwiłła, kościół na "Małgorzatce" był drewniany i w dość opłakanym stanie. W 1660-tym roku został on włączony do bytomskiej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i odrestaurowany przez jej proboszcza księdza Józefa Nikowskiego i przetrwał do drugiej połowy XIX wieku kiedy został rozebrany. Na jego miejscu z inicjatywy ks. Norberta Bończyka i ze składek mieszkających w Bytomiu Polaków mistrz murarski Jan Kowolik zaprojektował i zbudował istniejący do dziś kościół w stylu neogotyckim. Przy kościele osiedli księża misjonarze Werbiści, którzy opiekują się parafią do tej pory - adres ich strony internetowej to: www.bytom.werbisci.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz